19. Martyna Bielska: Obejrzałam film Agnieszki Holland. Widziałam ten dramat na własne oczy...
To nie świnie siedzą teraz w kinie. W ";Zielonej granicy"; nie ma propagandy. Nie ma szkalowania Polski. Nie ma szczucia na uchodźców, migrantów, czy cudzoziemców. Nie ma plucia na mundur strażników granicznych, policjantów, czy żołnierzy. Nie ma wywyższania heroizmu aktywistów i lokalnej ludności. Jest prawda pokazana od środka. To wycinek tego złożonego i wielowymiarowego problemu. Wycinek człowieczeństwa każdego aktora tego dramatu. Dramatu wielu ludzi, którego polski rząd wciąż nie dostrzega, choć kryzys na naszej wschodniej granicy trwa już 25 miesięcy. Widziałam ten dramat na własne oczy. Tylko oczy błyszczą pod świerkami
Widziałam te oczy. Półtora roku temu, wiosną. Pierwszy raz w życiu widziałam zaszczutych ludzi ukrywających się w zaroślach jak zwierzęta przed ostrzałem myśliwych. To była grupa kilku młodych ciemnoskórych chłopaków. Nie wszyscy się znali. Złączyła ich walka o przetrwanie w polskim lesie. Dotarli do Polski z różnych krajów Afryki. Uciekali, by ratować swoje życie, niektórzy szukali lepszej przyszłości. Siedzieli bezdźwięcznie w gęstym i mokrym lesie. Jeden mówił po francusku, inni dukali po angielsku. Jakoś udało się dogadać. Uciekali przed pojmaniem i wywózką na Białoruś, aż dotarli do rezerwatu w okolicach Czarnej Białostockiej. W linii prostej to 40 km od granicy. Pojechałam tam znienacka, po telefonie o siódmej rano od znajomych z Białegostoku. Na ten sygnał czekałam długo. Nalegałam, prosiłam wielokrotnie. Skoro relacjonowałam sytuację na granicy, chciałam na własne oczy zobaczyć, jak choć przez chwilę czują się ludzie w drodze. Jak bezinteresownie pomagają im ludzie stąd. Zwykli ludzie stąd — na co dzień dla większości z nas bezimienni. Tacy, których mijamy na ulicy, w sklepie, czy w parku. Od samochodu szliśmy kilkaset metrów. Było nas troje. Z wielkimi plecakami, takimi, jak na wyprawę w górach. W plecaku targałam gumowe buty, kurtki, czapki, szaliki i grube skarpety. W torbie termosy z gorącą zupą i herbatą, konserwy, batony energetyczne. Afrykańczyków dostrzegłam wreszcie właśnie przez błysk ich śnieżnobiałych gałek oczu. Byli tak głodni, że dławili się przez pośpiech w łykaniu zupy. Mimo że poczuli ulgę, zrzucili przemoczone ubrania i zmienili obuwie, wciąż byli wyczuleni na każdy szelest lasu. Nasłuchiwali i obserwowali każdy nasz gest. Jedyne dotkliwe uczucie, które mi wtedy towarzyszyło, zalewało umysł i determinowało moje zachowanie, to był wszechogarniający wstyd. Nie miałam odwagi spojrzeć im w oczy. Nie czułam bólu, współczucia, smutku, ani żalu. Tylko piszczący w uszach wstyd.
Prosto w serce...
-Obejrzałam ";Zieloną granicę"; w dniu premiery filmu. To wycinek dramatu na polsko-białoruskim pograniczu. To film o ludziach, oczami ludzi, którzy w tym dramacie uczestniczą.
Kiedy historie, które znasz od miesięcy, docierają do ciebie w obrazach, wówczas porażają jeszcze bardziej. Scena, kiedy po wyrzuceniu migrantów na Białoruś, nabuzowany polski strażnik graniczny najpierw tłucze o pień drzewa termos z wodą, który zgubili pushbackowani ludzie, po czym przerzuca go mężczyźnie przez żyletkowy drut, poraża bezdusznością. Nieświadomy spragniony człowiek bierze haust wody, a do jego gardła wlewa się ciecz z potłuczonym cienkim szkłem. Scena, kiedy syryjska matka zlewa do ust swojej spragnionej córki deszczówkę ze ściśniętych w dłoni sosnowych igieł, przywołuje najczarniejsze obrazy z historii naszego kraju. I nie są to tylko sceny z tego filmu. To doświadczenia ludzi, które rozgrywały się niedaleko nas. Za naszym oknem, płotem czy za naszą stodołą. To dramaty, które ucichły i spowszedniały, a przecież wciąż się dzieją. Porażający widok badania USG półprzytomnej kobiety w zaawansowanej ciąży na mokrej ściółce leśnej w ciemnym lesie przenosi widza w nierealny świat. To się wydarzyło naprawdę.
Przerzucona przez żyletkowy drut ciężarna imigrantka z Konga, którą widzimy w ";Zielonej granicy"; to też nie jest wymyślona historia. To też naprawdę się wydarzyło.
Ludzie w drodze...
-";Zielona granica"; jest opowieścią o ludziach. O ludziach z różnych światów, zderzonych ze sobą na jednej granicy. To film skomplikowany, ale na wskroś ludzki. Ukazuje człowieczeństwo w trzech wymiarach. I przed nami wszystkimi stawia nieme, ale najtrudniejsze pytania. Ma wzbudzić w nas chociaż refleksję, a najlepiej skłonić do dyskusji o wyborach moralnych, z którymi zderzają się bohaterowie tych trzech światów i trzech perspektywy. Światów widzianych oczami migrantów, wykorzystanych przez reżim Łukaszenki i podstępem wypędzonych na polsko-białoruską granicę. Aktywistów niosących pomoc w przygranicznym lesie. Strażników granicznych, wypełniających rozkazy płynące z samej góry władzy. Tak było i tak też pokazane są te światy w tym filmie. Twórcy zaznaczają, że ";Zielona Granica"; jest fikcją, ale scenariusz filmu zbudowali na bazie prawdziwych wydarzeń, które dzieją się tuż obok. Przygotowania do filmu zaczęły się przed dwoma laty. To setki godzin analizowania dokumentów, wywiady z uchodźcami, strażnikami granicznymi, mieszkańcami pogranicza, aktywistami i ekspertami. Agnieszka Holland i jej współpracownicy śledzili też doniesienia medialne o wydarzeniach na granicy. Widziałam to własnymi oczami...
-";Zielona granica"; jak w soczewce skupia wydarzenia szczególnie z pierwszego roku kryzysu migracyjnego, jaki rozpętał się na pasku z Białorusią. Od października 2021 r. jeżdżę po terenach przygranicznych. Wielokrotnie rozmawiałam z aktywistami i opisywałam ich doświadczenia. Chodziłam z nimi po lesie i zbierałam papierki po batonach. Słuchałam lekarzy i ratowników, którzy docierali do potrzebujących. Opisywałam tragedie kobiet w ciąży, poszukiwania zgubionych ludzi w puszczy, akcje ratunkowe na bagnach, czy dramatyczne pushbacki na Białoruś. Byłam na kilku pogrzebach cudzoziemców i zliczałam kolejne śmierci na granicy. Wielokrotnie stałam w kolejce za żołnierzami w przygranicznych sklepach. Oni z długą bronią, a za nimi matki z dziećmi. Widziałam zdjęcia i filmy z lasu. Słuchałam niewiarygodnych tłumaczeń służb. Okopowe stopy, odmrożenia, rany po pogryzieniach przez psy, baloniki z gumowych rękawiczek — to pokazywały polskie i zagraniczne media. Odmowa wysłania karetki do krwawiącej ciężarnej kobiety z odklejonym łożyskiem. Mundurowi straszący ludzi, którzy pomagają, że użyją wobec nich środków przymusu bezpośredniego. Odmowa podania adresu najbliższej placówki, stopnia i nazwiska strażnika, policjanta, czy żołnierza — to też się działo. Punkty kontrolne na drogach, dokuczliwe legitymowanie mieszkańców, aktywistów i dziennikarzy, sprawdzanie ich danych w bazach, mandaty za niesubordynację, mandaty za wejście do strefy — tego też doświadczyłam i opisywałam te sytuacje. Przerzucanie trupów cudzoziemców do Polski i odrzucanie ich na Białoruś — o tym donosili świadkowie. Wyławianie ciał z rzek i bagien — na to też są dowody i relacje uczestników tych zdarzeń.
To wszystko się wydarzyło. Ludzi błagających o azyl widzieliśmy na filmach nagrywanych telefonem i setkach zdjęć. Pacjentów wypisywanych z przygranicznych szpitali i od razu wywożonych za druty też oglądaliśmy w relacjach medialnych. O ubraniach i jedzeniu dobrowolnie zbieranych wśród rodziny i znajomych dla chorych i rannych migrantów opowiadał mi personel medyczny przygranicznych szpitali.";
ZIELONA GRANICA (89.151.35..)
13:01 23.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
20. Cd. ";Agnieszka Holland właśnie z tych historii, obrazów, scen, wspomnień, uczuć i emocji utkała ";Zieloną granicę";. Nie przemilcza też tego, że migranci szukają kontaktu do osób, które czekają, by ich zabrać z granicy i wywieźć na Zachód. Pokazuje zagranicznych kurierów, którzy czekają na pasażerów. Nie zataja brutalności służb białoruskich: siłowe wypychanie do Polski całych rodzin, bicie osób starszych i dzieci, okradanie ich, szczucie psami — o tym opowiadali mi sami strażnicy graniczni. Film ukazuje też mieszkańców pogranicza. Tych, którzy donoszą do służb, ale też tych, którzy nie dzielą ludzi ze względu na narodowość i kolor skóry. Bezinteresownie pomagają przeżyć im w lesie, nawet kosztem złamania przepisów o stanie wyjątkowym i konsekwencji prawnych, a także narażenia własnego zdrowia. Granica to także ich osobisty dramat. Takich ludzi też poznałam. Wreszcie w ";Zielonej granicy"; zderzamy się z perspektywą pogranicznika. Twórcy filmu długo czekali, by dopracować ten wymiar przeżywania kryzysu na granicy z Białorusią. Pytałam o to ujęcie samą reżyserkę. Skąd miała tę wiedzę i na jakich źródłach bazowała. Ciekawiło mnie to najbardziej, bo ten punkt widzenia nie jest bezpośrednio przeze mnie zbadany. Żaden z szeregowych strażników, który wykonuje rozkazy na granicy, jeszcze mi tego nie ujawnił. Jednak znaleźli się tacy, którzy wyłamali się z powszechnej zmowy milczenia i opowiedzieli twórcom filmu o swoim dramacie i dylematach moralnych.
ZIELONA GRANICA CD. (89.151.35..)
13:04 23.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
21. BZDURA CHOHLAND - FILM NA ZLECENIE PROPAGANDOWY.
ZIELONA PRAWDA (54.239.6..)
13:31 23.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
22. A sceny atakowania polskich pogranicznikow przez migrantów?
V (31.60.95..)
13:56 23.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
23. No włąśnie tego nie pokazała, wiec to jest film 1 stronny.
Pic na wode fotomontaz (54.239.6..)
14:43 23.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
24. Teraz zrozumiałem że słowa Agnieszki Holland były adekwatne do czynów mundurowych na granicy Polsko-Białoruskiej
Holland nieomylna (89.151.35..)
16:25 23.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
25. Sam jestem antyrasistą, ale jestem zwolennikiem LEGALNEJ IMIGRACJI. To oznacza, że osoba, która chce wjechać na teren UE spoza UE musi pozwolić się zidentyfikować, wypełnić odpowiednie dokumenty, komunikować się w podstawowym stopniu w języku angielskim. Oczywiście musi też w normalny i cywilizowany sposób przekroczyć granicę. Dodam jeszcze, że ani Polska ani UE to nie organizacja charytatywna. Mamy sobie ściągnąć do Europy całą Afrykę i 1/3 Azji w imię miłosierdzia? Co to k*** za pomysł? Teraz zapytajcie się czy Arabowie z krajów pływających na ropie chcą przyjąć imigrantów z krajów ogarniętych wojną? Takiego ch***! Oni swoich kakaowych koleżków nienawidzą jak psy, pomimo że wierzą w tego samego bożka. Także zastanówcie się czy my naprawdę potrzebujemy milionów czekoladowych i kakaowych koleżków, z którymi nikt się nie dogada. Ukraińcom możemy pomagać, bo to nasz krąg kulturowy. Możemy też pomóc, tym którzy już na starcie respektują prawo i robią wszystko by legalnie dostać się do EU.
Tyle w temacie (46.205.215..)
05:18 24.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
26. nAKRĘCIŁĄ FILM - NIE ROZMAWIAJAC Z ZOLNIERZAMI, MIESZKANCAMI:)))
FILM NA ZLECENIE (54.239.6..)
11:31 24.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
27. Ad.26. Filmu powstał na podstawie prawdziwych wydarzeń, które dzieją się tuż obok nas. Przygotowania do filmu objęły setki godzin analiz dokumentów, wywiadów z uchodźcami, strażnikami granicznymi, mieszkańcami pogranicza, aktywistami i ekspertami
Nie Ściemniaj!!! (89.151.35..)
17:32 24.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
28. Nagroda Specjalna Jury w Wenecji dla „Zielonej granicy”
Najnowszy film Agnieszki Holland „Zielona granica” otrzymał Nagrodę Specjalną Jury podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Oprócz tego zdobył też sześć nagród pozaregulaminowych. Pokaz w Wenecji to była premiera światowa tego filmu. „To nie był film, który łatwo było zrobić, z wielu powodów. Niektóre z nich możecie sobie wyobrazić, niektórych nie. To była walka, ale i nasz obowiązek. Musieliśmy to zrobić” – mówiła Agnieszka Holland, odbierając Specjalną Nagrodę Jury Festiwalu w Wenecji.
Podziękowała współtwórcom filmu, a następnie odniosła się do sytuacji uchodźców w Europie. Publikujemy w całości tę część przemówienia:
";Od 2014, gdy zaczął się kryzys uchodźczy, ok. 16 tys. osób zginęło próbując dotrzeć do Europy.
Sytuacja przedstawiona w moim filmie trwa. Ludzie ukrywają się w lesie, pozbawieni godności, praw człowieka, bezpieczeństwa. Niektórzy z nich stracą życie. Tu w Europie. Nie dlatego, że nie mamy środków, by im pomóc, ale dlatego, że nie chcemy.
W Europie i w Polsce są ludzie, którzy pomagają, i którzy wierzą, że ich pierwszym obowiązkiem jest człowieczeństwo. Dlatego dedykujemy tę nagrodę aktywistom, mieszkańcom, którzy pomagają: Grupie Granica, Podlaskiemu Pogotowiu Humanitarnemu i innym, którzy pomagają od Polski do Lampedusy";.
Nagroda Specjalna (89.151.35..)
17:45 24.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
29. NIGDY W NIEMCZECH NIE POWSTAŁBY TAKI FILM, ALE TO JEST NORMALNY NARÓD, A MY JESTESMY IDIOTAMI, A MOZE NIE POLAKAMI??
AA (54.240.197..)
20:42 25.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
30. Chętnie zobacze ten film.
As (89.151.38..)
08:41 26.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
31. Nie smakują mi flaki i ich nie jem. Skąd to wiem no bo próbowałem i mi nie smakują-to wiem. Taka głupota napisana z mojej strony, celowo napisana: Filmu jeszcze nie ma w kinach, a już negatywne krytyki!? Kolejni super krytycy co oceniają ";;książkę po okładce";;. Push-beck\''''i, trupy po lasach... gro cierpienia ludzkiego to z tego co wie, to fakty. Sam film ocenię jak obejrzę. Ja to uważam, że w SG pracuje dużo wspaniałych ludzi i świadom jestem z faktu, że są tam ludzie co nie powinni tam pracować. Sam mundur nie daje ";;świętości";; osobie jej noszącej, lecz czyny która ta osoba robi... itd.
Obiektywny (165.225.206..)
10:09 26.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
32. Ad.30. Kino Stargardzkiego Centrum Kultury wyemituje film Agnieszki Holland „Zielona granica”. W Stargardzie odbędzie się tylko jeden seans w dużej sali w Stargardzkim Centrum Kultury 28 września
Dlaczego jeden seans? (89.151.35..)
11:10 26.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
33. A po co wiecej tego filmu propagandowego? Kto normalny we własnym kraju kreci film o polskim wojsku w złym świetle??
zenada (89.151.34..)
11:34 26.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
34. Ad.33. WŁĄCZ MYŚLENIE! Najlepiej afery, przekręty i machloje zamiatać pod dywan i robić wszystko by nie ujrzały światła dziennego
WŁĄCZ MYŚLENIE! (89.151.35..)
13:42 26.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
35. Sąd zakazał Z. Ziobrze wypowiadać się o A. Holland...
-Stołeczny Sąd Okręgowy zakazał Zbigniewowi Ziobrze wypowiadać się na temat Agnieszki Holland. Jak podała ";Rzeczpospolita";, to pierwszy prawny krok, jaki adwokaci reżyserki podjęli wobec ministra sprawiedliwości, krytycznego wobec ostatniego filmu artystki - ";Zielonej granicy";. O udzieleniu sądowego zabezpieczenia poinformowali dziennik mecenasi Sylwia Gregorczyk-Abram i Michał Wawrykiewicz. 4 września szef MS pisał w serwisie X (dawnym Twitterze), że ";w III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców";, a dziś ";mają od tego Agnieszkę Holland";. Nawiązał w ten sposób do filmu ";Zielona granica"; autorstwa reżyserki, który opowiada o wydarzeniach na polsko-białoruskiej granicy, w kontekście kryzysu migracyjnego.Na wpis Zbigniewa Ziobry zareagowała sama Agnieszka Holland. W oświadczeniu uznała, że Ziobro ";w sposób oczywisty"; naruszył jej dobra osobiste i ";stanowi zniesławienie";. ";Nie mogę pozostać obojętna na tak otwarty i brutalny atak ze strony osoby piastującej w Polsce bardzo ważną konstytucyjną funkcję ministra sprawiedliwości i jednocześnie prokuratora generalnego"; - podkreśliła.";
Zakaz wypowiedzi Z.Z. (89.151.35..)
14:00 26.09.2023
*** - tekst usunięty na podstawie regulaminu.
Dodanie opinii jest równoważne ze zgodą na
regulamin
Regionalny Informator Internetowy
rii.pl Copyright © 2000 - 2024